W okresie świątecznym pociągi Przewozów Regionalnych kursować będą we wzmocnionych składach średnio o blisko 35 wagonów, 40 elektrycznych zespołów trakcyjnych i 6 szynobusów więcej.
Przewoźnik spodziewa się, że przewiezie nimi ponad 16 tysięcy pasażerów więcej. Poza tym – pociągi przewoźnika obsługują już tzw. „stykowe” połączenia na Śląsku, gdzie dziennie przewożą tysiące pasażerów, w pełni zaspokajając popyt na obsługiwanych liniach. Już od 19 grudnia, a więc od początku świątecznego szczytu, pociągi największego pasażerskiego przewoźnika kolejowego w Polsce kursują we wzmocnionych składach. Pozwala to na przewiezienie około 16 tysięcy podróżnych więcej niż zazwyczaj.
- W okresie wzmożonego ruchu, kiedy wiele osób podróżuje w związku ze świętami, odpowiadając na większe o tej porze roku zapotrzebowanie na nasze pociągi, dołączamy dodatkowy tabor w naszych regularnych połączeniach. – mówi Małgorzata Kuczewska – Łaska, prezes Przewozów Regionalnych.
Przewoźnik uruchomił w tym celu specjalnie przygotowany na ten okres tabor. W sumie, pociągi Przewozów Regionalnych powiększyły się aż o około 35 wagonów, 40 EZT-ów i 6 autobusów szynowych. Przewozy Regionalne wspomagają też swoim taborem Koleje Śląskie - od samego początku kryzysowej sytuacji, tj. od 7 grudnia spółka pożyczyła firmie Sigma Tabor 8 składów, które obsługują obecnie połączenia Kolei Śląskich. Mając na uwadze potrzeby śląskiego przewoźnika, Przewozy Regionalne wygospodarowały 2 kolejne składy (EZT), które w najbliższym czasie zostaną przekazane do eksploatacji Kolejom Śląskim. Każdy z nich odpowiada 6-ciu wagonom z lokomotywą.
Przewoźnik mógłby wynająć większą liczbę jednostek po wykonaniu dodatkowych napraw rewizyjnych. Mogłoby się to jednak stać nie wcześniej niż w ciągu dwóch miesięcy. Od 15 grudnia przewoźnik uruchomił już dodatkowe składy na tzw. liniach stykowych w Województwie Śląskim. Przewozy Regionalne kursują tam już na 5 liniach, obsługując 100 pociągów.
Uruchomienie tych połączeń stało się możliwe dzięki podpisanej w zeszłym tygodniu umowie ze Śląskim Urzędem Marszałkowskim. Wcześniej, marszałek województwa zwrócił się do Przewozów Regionalnych z prośbą o pilną pomoc w rozładowaniu kryzysowej sytuacji w regionie. Według wprowadzonego 9 grudnia rozkładu linie te – tak jak wszystkie w całym województwie - miały być obsługiwane przez należące do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego – Koleje Śląskie.
- Rozpoczęliśmy kursowanie na tych liniach, a na uruchomienie całego procesu mieliśmy zaledwie kilka dni. Na linie stykowe skierowaliśmy więc dodatkowy tabor – wcześniej przeznaczony do pracy w innych regionach. Dzięki temu, na tych połączeniach sytuacja została całkowicie ustabilizowana. Pozwoliło to też władzom województwa skoncentrować się na uporządkowaniu sytuacji na liniach wewnętrznych, obsługiwanych przez Koleje Śląskie – dodaje Małgorzata Kuczewska – Łaska.